Wakacje letni obóz fotograficzny
19 sierpnia 2014r. wyjechaliśmy na obóz
fotograficzny do miejscowości Cierzpięty. Zakwaterowaliśmy się w Stanicy
Wodnej, położonej nad malowniczym jeziorem o wdzięcznej
nazwie Mokre. Do dyspozycji mieliśmy trzy czteroosobowe domki, stół,
plandekę, osiem aparatów, kamerę, rzutnik i ławki, na których co
wieczór, przykryci górą koców (w nocy było bardzo zimno) oglądaliśmy
horrory, lub komedie, które moim skromnym zdaniem były straszniejsze od
jakiegokolwiek horroru. Tematem przewodnim nie było jednak oglądanie
filmów, a Edward Weston fotograf, który zmienił sposób
postrzegania świata. Fotografował rzeczy codziennych, lecz robił to w
niezwykły sposób. Z papryki robił wijącego się węża, z węża robił
pustynię, z pustyni - paprykę. Fotografował także ludzkie ciało,
pokazując jego piękno i subtelność. Naszym zadaniem było podobnie
jak Weston sfotografować naturę, ludzi, lub przedmioty, w taki
sposób aby wydobyć z nich piękno.
Czy nam się to udało? To już musicie ocenić sami.
Obóz trwał 10 dni, które spędzaliśmy na zwiedzeniu Mrągowa, oglądaniu zachodów słońca, zabawy w chowanego z danielami i jeleniami. Pływaliśmy kajakiem po Mokrym jeziorze, jeździliśmy rowerami, mieliśmy nawet musztrę, która niestety nie odbyła się o poranku. Byliśmy tak zmęczeni tą ciągłą pracą, że postanowiliśmy uciec przez dziurę w płocie. Oczywiście wszystko to działo się pod czujnym okiem kamerzystki Niny Hilgier i reżysera Pani Agi. Nakręciliśmy film, lecz niestety nie zdążyliśmy nakręcić niektórych scen. Wyszedł jednak bardzo dobrze, przy kręceniu było sporo zabawy i zapewniam, że już w 2015r. będziecie mogli podziwiać go całego na YouTube, użytkownik: RaszFilm. Tak więc, obóz był udany, nauczyliśmy się sporo, poznaliśmy nowe horrory, miłych panów spod sklepu, i co najważniejsze poznaliśmy siebie. A już na pewno poznaliśmy chłód Cierzpięckich nocy!
Czy nam się to udało? To już musicie ocenić sami.
Obóz trwał 10 dni, które spędzaliśmy na zwiedzeniu Mrągowa, oglądaniu zachodów słońca, zabawy w chowanego z danielami i jeleniami. Pływaliśmy kajakiem po Mokrym jeziorze, jeździliśmy rowerami, mieliśmy nawet musztrę, która niestety nie odbyła się o poranku. Byliśmy tak zmęczeni tą ciągłą pracą, że postanowiliśmy uciec przez dziurę w płocie. Oczywiście wszystko to działo się pod czujnym okiem kamerzystki Niny Hilgier i reżysera Pani Agi. Nakręciliśmy film, lecz niestety nie zdążyliśmy nakręcić niektórych scen. Wyszedł jednak bardzo dobrze, przy kręceniu było sporo zabawy i zapewniam, że już w 2015r. będziecie mogli podziwiać go całego na YouTube, użytkownik: RaszFilm. Tak więc, obóz był udany, nauczyliśmy się sporo, poznaliśmy nowe horrory, miłych panów spod sklepu, i co najważniejsze poznaliśmy siebie. A już na pewno poznaliśmy chłód Cierzpięckich nocy!
Z planu filmowego
Pan Waldemar Bzura pokazuje wnętrzności zatopionej lustrzanki Nikona
tekst: Michalina Duda /Paracetamol/
Komentarze